Na etapie edukacji przedszkolnej, każda z nas odkrywała, że żółty i niebieski daje zielony, niebieski i czerwony – fiolet. Warto powrócić do tego typu zabaw. Zwłaszcza, kiedy nasza cera nie jest do końca idealna.
Zabawę zaczynamy od podstawowego koła kolorów.
Barwy znajdujące się po przeciwnych stronach środka koła nazywane są barwami dopełniającymi, czyli mówiąc prościej – neutralizują się. Stąd czerpiemy wiedzę o tym, jaki kolor korektora użyć do konkretnego problemu.
Po zielone korektory do makijażu sięgamy nie często. Wydaje się, że łatwiej jest dobrać cielisty odcień, pasujący do karnacji.
Tymczasem sprawa nie jest taka oczywista, bo zaczerwienienia ukryte pod tradycyjnym korektorem mogą się mimo wszystko odznaczać, a według teorii koła barw to właśnie zieleń najskuteczniej zneutralizuje wszelkie czerwone plamy.
Dziś pod lupę bierzemy korektor zielony
Na kole barw, zieleń znajduje się dokładnie naprzeciw czerwieni. Jeśli zatem potrzebujesz zneutralizować czerwone plamki, takie jak wypryski, trądzik, czy po prostu zwykłe zaczerwienienie, zielony korektor sprawdzi się w tym przypadku znakomicie.
Jak używamy zielonego korektora?
Cały trick polega na tym, żeby korektora zastosować naprawdę niewiele. Gdy zależy Ci na zakamuflowaniu czerwieni, raczej nie chcesz skończyć z biało-zielonymi punktami na twarzy.
Przy pomocy pędzla do nakładania korektorów (albo po prostu opuszka palca), nałóż korektor na zmienione miejsce, rozklep i rozetrzyj tak. Następnym etapem jest nałożenie na zakamuflowany zielenią obszar podkładu.
Na rynku dostępne są jeszcze zielone bazy, ale nie mają tak mocnego krycia jak korektory. Mogą służyć jedynie do złagodzenia zaczerwienienia w przypadku, kiedy zajmuje dość dużą powierzchnię, a korektor niestety ma zbyt „ciężką” konsystencję, żeby stosować go na większe obszary.
Ja osobiście używam zielonego korektora i bardzo sobie chwalę efekt jaki uzyskuję, a Wam serdecznie polecam chociaż wypróbować ;)
A oto kilka firm które oferują nam korektory zielone:
Do napisania
Aleksandra P
