sobota, 28 lutego 2015

Ulubieńcy Luty 2015

Witam serdecznie w kolejnych moich ulubieńcach tym razem Lutego 2015. Nie moge uwierzyć jak ten czas szybko leci. Na pierwszy rzut leca dwa produkty z Lancome.
Pierwszy to Tonique Douceur

od producenta:

Bezalkoholowy, wzbogacony o łagodzące rośliny, tonik ten zmywa ze skóry zanieczyszczenia i dostarcza jej pierwszego nawilżenia, którego tak bardzo potrzebuje, aby zachować młodość i blask. Kiedy nawilżanie staje się pieszczotą i cudem delikatności, ten płyn, świeży jak rosa, i nie mający sobie równego, przedłuża dobre samopoczucie po zmyciu makijażu.

Zdecydowanie zgadzam się z tym opisem. Brak w nim alkoholu. Nic dodać nic ująć!

Kolejnym produktem jest dwufazowy płyn do demakijażu..

od producenta:

Ten dwufazowy, łagodny płyn na bazie olejków roślinnych, jest idealny do demakijażu wrażliwych oczu. Szybko usuwa makijaż nawet wodoodporny.

Kolejny raz mówię nic dodać nic ująć!

Następne produkty równiez do pielęgnacji twarzy na której ostatnio bardzo się skupiam to krem na noc z Garniera 30+ w bardziej treściwej formie niz ten lekki na dzień. Swietnie nawilza, nie uczula mnie, pięknie się wchłania i poki co jest moim numerem 1!

A na dzień ku mojemu zaskoczeniu okazało się że króluje Anew E-Defence z Avon. Po niestety przykrych doświadczeniach z kremem tej samej serii na noc o tym mogę mówic w samych superlatywach z maleńkim minusikiem ale o tym później.
Krem szybko się wchlania co potrzebne mi jest kiedy rano nie mam zbyt duzo czasu. Świetnie utrzymuje makijaż, delikatnie matuje i sprawdza się jako baza. Do tego moja skora odzyskała blask i wygląda bardzo zdrowo. 
Wspomniałam o małym minusie a mianowicie pompce która po zużyciu 3/4 produktu nie spełnia swojej funkcji i muszę wygrzebywać produkt z dna czym się da. Niestety opakowania nie da się rozciąć bo jest szklane :(


Podkład w pudrze? Czy tak mogę nazwać Avon Claming Effects? Chyba tak!! I uważam to za świetne rozwiązanie bo nie trzeba dodatkowo 'zaklepywać' makijażu pudrem sypkim.
Avon utrzymuje się cały dzień na mojej buźce, nadaje zdrowego blasku. Lubię!

Ulubionym zapachem w ostatnim czasie (znów Avon!) jest Incandessence Flame, kto zna ten zapach i lubi tak jak ja wiec dlaczego się w nim zakochałam. Chociaż marka Avon nie należy do trwałych i spektakularnych w swych zapachach to jednak ma te swoje kultowe które lubimy i chętnie powracamy. Ja na pewno powrócę do tego..



Ostatnim produktem który podbił moje serce w ostatnim czasie to Eveine Advance Volumiere. Wiem wiem wiekszośc powie ze zwariowałam bo ten produkt za ok 13zł nie robi nic aby nasze rzęsy nagle zaczęły rosnąc az pod niebo. I tak rzeczywiście jest. Nie rosną wcale i należałoby powiedzieć bubel nad bublami! ALE.. Łudząc się ze jednak moze troszkę dziala stosowałam go jako podkład pod mascarę i dzięki niemu uzyskiwałam spektakularny (jak na mozliwości moich krotkich, króciutkich, króciuteńkich rzęs) efekt! 
Dzięki niemu każda mascara wygladalam na moich rzęsach lepiej, tzn efekt wydłużenia był znacząco widoczny dlatego ulubiłam sobie Eveline.

I to juz wszyscy ulubieńcy tego miesiąca. Zapraszam na następne posty.

Do napisania

Aleksandra

piątek, 27 lutego 2015

YOU BEAUTY discovery box - February 2015

Hejoooo

Jak juz widać w tytule zakupiłam kolejny beauty box, tylko dlatego że znalazłam przypadkiem kod obnizający cenę tego pudełeczka i to co mogłoby się w nim znaleźć mnie zaiteresowało. Pudełeczko z przesyłka kosztowało mnie ok 7 funtów.

Na stronce pudeleczka można było sobie wybrać dwie rzeczy. Ja wybrałam olejek do twarzy i absolutna nowość - farbke która ma pokrywać siwe włosy pomiędzy farbowaniami. Bardzo mnie zaciewakił ten patent gdyz ja teraz chcę jak najbardziej ograniczyć częstotliwośc farbowania włosów a niestety siwe włoski juz mi się pojawiają.



 Dodatkiem była próbka podkladu z bareMinerals ale niestety totalnie sie u mnie nie sprawdził mimo że kolor do mojej karnacji dobrany był idealnie. Podkreslał wszystko to co powinien ukryć więc ciesze sie z tej próbki i wiem juz ze powinnam sie wystrzegac tego podkladu.
 Wracając do farbki, jeszcze jej nie stosowałam, bo nie dawno farbowałam włosy i nie widzę póki co potrzeby stosowania tego produktu. Poniżej na obrazku świetnie opisane jest o co chodzi z tym produktem.


Mam nadzieje ze kiedys się sprawdzi.

Do napisania

Aleksandra



poniedziałek, 23 lutego 2015

Kilka ujęć ostatniego miesiąca

Tak tak olej czasem trzeba wymienić

Jeden z moich ulubionych miejsc w Boots

Włochaczy czas na kapiel

Nie, nie jestem nałogowcem

Nakladka na świece Yankee


Tu mogłabym zamieszkać

Obłedny zapach

Ktoś tu ma wszystko w d..


Walenty sie postarał

Zimo wipier...


Kocham słonce



Mala metamorfoza szafki przy łóżku

Urodziny lubego

Runda po sklepach

Zima do UK też czasem zagląda

Łobuz

A czasem w jednej chwili pada deszcz i świeci słoneczko


niedziela, 22 lutego 2015

Tangle Teezer - każdy ma jej dosyć, a ja? Krótka historia szczotki.

Tangle Teezer to marka sama w sobie, a ich szczotki podbiły już miliony kobiecych serc na całym świecie. Liczba zachwyconych użytkowniczek Tangle Teezer codziennie rośnie.
Dlaczego? Co w tej szczotce jest tak niepowtarzalnego, co sprawia, że po prostu musisz ją mieć?
Moj nowy Tangle Teezer, Original, wersja różowo - czarna

Parę słów o TT i jego twórcy

Pomysłodawcą i twórcą tych cudownych szczotek jest znany londyński fryzjer-kolorysta Shaun P., który w swojej pracy borykał się z problemem splątanych, trudnych do rozczesania
włosów. Szczególnie włosy po koloryzacji, uwrażliwione i delikatne mają tendencję do plątania, a rozczesywanie ich za pomocą grzebienia jest często bolesne i kończy się szarpaniem
oraz sporą ilością wyrwanych włosów. Dlatego Shaun wpadł na pomysł, by zaprojektować szczotkę do rozczesywania włosów, która zamiast włosia ma elastyczne, ślizgające się
po powierzchni włosów ząbki, które nie powodują oporu, dzięki czemu nie ciągną i nie wyrywają włosów. Po czterech latach intensywnej pracy i w wyniku wielu eksperymentów
powstała szczotka Tangle Teezer.
Twórca szczotki swój pomysł najpierw chciał sprzedać dzięki programowi w którym inwestorzy wchodzą w dany deal lub nie. Niestety Shaun'owi się nie udało. Nikt z inwestorów nie skusił się i uznal pomysł za zbyt banalny i nieoplacalny. Shaun P. jednak nie zrezygnował i postanowil pójść do najwiekszego sklepu kosmetycznego Boots w Wielkiej Brytanii i tam przedstawił swoje szczotki. Boots powiedział okej, spróbujmy. Miedzy innymi dzięki YouTube szczotki stały się baardzo popularne a inwestorzy ze wspomnianego programu szybko pozałowali swojej decyzji o odrzuceniu pomysłu Shauna. 

Na czym polega fenomen TT?

Znakiem rozpoznawczym marki Tangle Teezer jest soczysta kolorystyka i jakość wykonania, co sprawia, że szczotki te służą włosom przez długi czas. Nie mają typowego włosia, które
nie wypada i nie łamie się,  zastosowano ząbki wykonane z trwałego, elastycznego tworzywa odpornego na uszkodzenia i odkształcanie.
Szczotki mają charakterystyczne wyprofilowane kształty, dopasowane do dłoni, by idealnie leżały i ułatwiały czesanie. Nie posiadają typowego dla tradycyjnych szczotek uchwytu czy
rączki. Szczotka TT mieści się cała w dłoni, dzięki czemu użytkownik ma kontrolę nad rozczesywaniem, a także mocniej dociska szczotkę do skóry głowy, masując ją i
stymulując cebulki do wzrostu.
Szczotka Tangle Teezer to idealny przedmiot dla każdego, kto ma dość codziennego żmudnego i bolesnego rozczesywania potarganych i splątanych kosmyków, powyrywanych
włosów. To najskuteczniejsza na świecie szczotka, która w bezbolesny i łagodny dla włosów sposób rozczesze nawet najbardziej niesforne i plączące się włosy.
Czesze włosy delikatnie, dokładnie je rozplątuje i dostosowuje się do struktury i rodzaju włosów. Pozwala uzyskać efekt idealnie rozczesanych pasm w ciągu zaledwie pół minuty!
Szczotkowanie włosów szczotką Tangle Teezer zwiększa ich połysk i gładkość, a dzięki jej właściwościom masującym powoduje szybszy ich wzrost.

Ja o tej szczotce dowiedziałam się oczywiście dzieki YT. Niestety cena prawie mnie zabiła!!
Chodziłam koło tej szczotki i chodziłam aż w koncu mówie, no kurcze skoro większość ją tak chwali to odżałuję te pieniążki. Ze swoją szczotką wracałam do domu pełna zachwytu, który niestety bardzo szybko zbladł kiedy spróbowałam pierwszy raz rozczesać nia włosy. Pomyślalam co za przereklamowany badziew, nijak ma się do opisu, ciągnie włosy, jest mały zle się trzyma w dłoni a kiedy napotka jakis kołtun wypada z rąk!

Jednak wydając juz te prawie 13 funtów postanowiłam dać TT drugą szansę i tak powolutku powolutku, nauczyłam sie go trzymać i powoli poznawać. Ja rozczesuję włosy zaczynając od końcówek, stopniowo podwyższając poziom. I wtedy mówię AHA to o to chodzi.. 
Przyznaję że włosów mniej znajduję na szczotce niz wcześniej, włosy rzeczywiście wyglądają zdrowiej (pomijając wszystkie specyfiki jakie używam do włosów). 

Po okolo dwóch latach postanowilam zakupic nowy Tangle, ten pierwszy jest już dosyć zniszczony codziennym uzytkowaniem (lekko wyblakl neonowy kolor i zlamalam doslownie kilka 'włosków') ale nadal nie mam zamiaru go wyrzucać tylko wkładam do torby na silownie. 
Nie wyobrażam sobie na dzien dzisiejszy aby uzywac jakąkolwiek inną szczotkę do włosów.
Moze i jest to produkt szeroko reklamowany w internecie ale ja zdecydowanie sie z tym zgodzę i sama polecam Wam tę szczotkę.

Pozdrawiam serdecznie

Do napisania

Aleksandra

piątek, 6 lutego 2015

Jantar z Farmony - co to jest?

Hejka

Właśnie dostałam paczkę z przesyłką z eBaya.
Jeśli ktoś mysli że ciężko na obczyźnie ze zdobyciem polskich produktów to się myli, tak jak ja się myliłam. JEŚLI CZEGOŚ SZUKASZ TO PRZEDE WSZYSTKIM SPRAWDŹ EBAYA. 
Mnie eBay po raz kolejny zaskoczył i znalazłam cos co poleciła mi Pokręcona Ona
Mianowicie mowa tu o odzywce z wyciągiem z bursztynu.



Bardzo zdziwił mnie sposób aplikacji. Przez trzy tygodnie co dnia powinno się wcierać produkt w skórę głowy i nie spłukiwać a konsystencja w butelce wydeje się byc oleista. Jednak kiedy odrobinę wylałam na dłoń i rozsmarowałam to natychmiast produkt się wchłonął. Mam nadzieję że mimo to nie będzie przetłuszczal włosów.

A czym jest Jantar i jak go dokładnie stosować oraz spodziewane efekty-->

Z tego co można przeczytać na opakowaniu firma Farmona oferuje również inne produkty z tej samej serii tj. szampony, mgiełki i maski.

A Wy próbowałyście tego produktu? Jak się sprawdził? Jak się ma piękny opis do efektów? Zostawcie wiadomość w komentarzach.

Do paczki zostały mi dołączone próbki szamponu oraz kremu, bardzo jestem ciekawa szamponu, moze wie ktos cos więcej na jego temat?


 








Przypominam o trwającym konkursie którego szczegóły znajują się TUTAJ

Do napisana

Aleksandra

wtorek, 3 lutego 2015

Konkurs

Zasady:
  1. Zostań publicznym obserwatorem blogAleksandry
  2. Zostań obserwatorem blogAleksandry na instagramie
  3. Udostępnij grafikę konkursową wraz z linkiem do wpisu informującego o konkursie na blogu lub facebooku
  4. Opublikuj pod wpisem o konkursie komentarz o treści:
  • obserwuję jako: 
  • obserwuję na instagram jako:
  • link do udostępnienia grafiki konkursowej:
Nagrodą jest pędzel 

Wilko Premium Powder Brush + mały upominek, niespodzianka ode mnie dla Ciebie




§1 Postanowienia ogólne
1. Niniejszy Regulamin określa zasady i warunki uczestnictwa oraz sposób wyłonienia zwycięzcy w konkursie.
2. Organizatorem konkursu jest: blogAleksandry
3. Konkurs organizowany jest na terytorium UE za pośrednictwem Internetu.
4. Konkurs zostanie przeprowadzony w terminie od 03.02.2015 do 28.02.2015 do godziny 23:59.
§2 Zasady udziału w konkursie
1. Etap I – Zgłoszenie do konkursu.
1.1. Warunkiem wzięcia udziału w konkursie jest zostanie publicznym obserwatorem bloga: blogAleksandry, obserwowanie blogAleksandry na instagram, udostępnienie grafiki konkursowej wraz z linkiem do wpisu informującego o konkursie na blogu lub facebook'u (Nie jest to warunek konieczny) oraz opublikowanie pod wpisem informującym o konkursie komentarza o treści:
1. Obserwuje jako:
2. Obserwuję na instagram jako:
3. Link do udostępnienia grafiki konkursowej:
1.2. Nagrodą jest Wilko Premium Powder Brush
3. Jeśli zwycięzca nie zgłosi się do Organizatora w terminie 7 dni od zakończenia konkursu, nagroda zostanie przekazana innej osobie wyłonionej w drodze losowania.
§3 Postanowienia końcowe
1. Wzięcie udziału w konkursie jest równoznaczne z akceptacją niniejszego Regulaminu.
2. Organizator zastrzega sobie prawo do zmian niniejszego Regulaminu oraz przedłużenia lub skrócenia czasu trwania Akcji oraz jej poszczególnych etapów bez podania przyczyny, ale po wcześniejszym zawiadomieniu Uczestników Akcji za pośrednictwem strony: www.blogAleksandry.blogspot.com
3. Dane osobowe będą przetwarzane dla potrzeb wysyłki nagrody.
4. W kwestiach nieobjętych niniejszym regulaminem stosuje się odpowiednie przepisy Kodeksu Cywilnego.

poniedziałek, 2 lutego 2015

Konkurs - zapowiedź

Hejka

Jak już wspomniałam w poprzednim poście, zastanawiałam się nad konkursem dla Was. Juz jutro 03.02.2015 konkurs zostanie oficjalnie ogłoszony na moim blogu.

Do wygrania m.in:


Do zobaczenia jutro

Aleksandra

niedziela, 1 lutego 2015

'Top five' pomadek...

...za nie wielka cenę jakie mozna znaleźć w mojej kosmetyczce. Wszystkie są bardzo kremowe. Jak wspomniałam nie są z wysokiej półki a to dlatego że jakąkolwiek pomadkę mam na ustach i tak i tak ją szybko zjadam. Jeżeli kiedyś wpadnie w moje ręce coś co nie da się zjeść to na pewno się z Wami tym podzielę. Póki co przedstawiam Wam mój 'Top five'

Avon racy raspberry ok £5

Mua 5 £1

Collection peachy keen 11 £2,99

Avon (kolor niestety się zatarł) ok £5

Avon Long Lasting, forever pink ok £5

Jak widać dominuja u mnie kolory różowe. Całkiem nie dawno przekonałam się do ciemniejszych koloków. Następnym moim zakupem pomadkowym będzie krwista czerwień. Nie bardzo jestem przekonana do tego pomysłu ale sprobowac można. A moze w koncu dorosłam do poważniejszych kolorów niż cukierowy odcien różu w formie błyszczyków...???

Do napisania

Aleksandra

ps. Już nie długo szykuję dla Was malutkie rozdanie, zachęcam do obserwowania bloga aby dowiedzieć się więcej na temat szczegółów. Pozdrawiam

Moja lista blogów