piątek, 5 grudnia 2014

Zakupki

Anew E - Defence to moc odżywienia, naprawy i ochrony w jednym kremie na noc i na dzień. Linia naprawia uszkodzenia, takie jak zmarszczki, przebarwienia, plamy posłoneczne i przesuszenie skóry, dzięki pierwszej na rynku technologii SmartRepair, która zastępuje uszkodzone komórki zdrowymi. W efekcie skóra odzyskuje młodszy wygląd. Chroni przed czynnikami zewnętrznymi, spowalniając proces starzenia, dzięki filtrom UVA i UVB oraz najbardziej zaawansowanym antyoksydantom. Łagodzi podrażnienia. Odżywia i nawilża by poprawić wygląd, koloryt i napięcie skóry oraz zredukować widoczność zaczerwienień dzięki ekstraktowi z soi. Odpowiednia w każdym wieku.







Dokładnie to czego ja potrzebuję, czy sie sprawdzi? zobaczymy, dzis zaczynam!










Kolejnym produktem jaki zakupiłam to Eveline 8 w 1. Jest to moja druga buteleczka, jednak nie używam tej odżywki jak wskazuje producent a jako bazę pod lakier, który niesamowicie długo trzyma się na moich paznokciach a ciemne kolory nie przebarwiają płytki.

Rewolucyjna i unikalna formuła z aktywnym kompleksem Strong Nail (tytan i diament) wnika w strukturę płytki, dzięki czemu skutecznie ją regeneruje i odbudowuje. Uszczelnia, maksymalnie utwardza oraz pobudza wzrost płytki paznokciowej. Uelastycznia ją, zwiększając odporność na uszkodzenia mechaniczne. Zabezpiecza przed pękaniem, łamaniem i rozdwajaniem. Sprawia, że zniszczone, matowe paznokcie odzyskują gładką powierzchnię i lśniący połysk. 











Olej kokosowy używam do olejowania włosów. Moje końcówki kochają ten olejek, jest on w postaci stałej jednak pod wpływem ciepła dloni natychmiast rozpuszcza się a jego nakladanie to sama przyjeność. Zapach zabójczo piękny.


Swego czasu w blogowej i youtubowej swerze bardzo głośno było o Nivea In - shower, balsamie pod prysznic. Po przeczytanie niezbyt pochlebnych opinii na jego temat nie skusilam się na niego ale kiedy regularnie zaczęlam uczęszczać na siłownie to pomyślałam że będzie to świetna okazja przekonac się na własnej skórze o co kaman, dlaczego jedni go kochają inni nienawidzą. Wybrałam ten do suchej skóry i normalenj z masłem kakaowym. 









Avon, Planet Spa, Thurkish Thermal Baths, Black Soap. To mydełko mam już w swojej łazience po raz nie pamiętam który. Mimo iż jest prawie czarne, kiedy się nim myję wygądam jak kosmita, wszystko w około jest brudne i ciężko domyć to ja jestem szczęśliwa. Mydło używam raz w tygodniu ale wtedy jestem 100% pewna że moja skóra jest doczyszczona, piszczy jak dokladnie umyty talerz. Bardzo polecam wypróbowanie tegoz mydelka w nietypowej formie. 






Do napisania

Aleksandra




7 komentarzy:

  1. pierwszy krem prezentuje się bardzo ładnie :) balsam pod prysznic miałam i raz kiedyś w pośpiechu używany jest ok ale nie zastąpi tradycyjnego balsamu :)

    http://jzabawa11.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Producent kremow dużo obiecuje, ciekawe ile z tego się sprawdzi. Balsam kupiłam z czystej ciekawości ;)

      Usuń
  2. Aaaaa... nie mogę czytać takich herezji, jak te wszystkie dobre, zdrowe oleje można marnować na włosy :-(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można bo sa do tego przeznaczone. Kokosowy do spożycia nie koniecznie jest cudotwórcą - proponuję o tym poczytać. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Właśnie dlatego,że są dobre i zdrowe. Oleje mają wiele właściwości, które służą włosa. Nadają im miękkości, blasku, sprężystości, poprawiają widocznie ich kondycję. Zamiast wywalić kasę na setki odżywek czy masek,które może zadziałała może nie lepiej olejowac wlosy. Radzę poczytać na temat drogocennego wpływu olejów na włosy.

      Usuń
  3. ale dużo dobroci:) balsam Nivea miałam i był bardzo fajny:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Great post! Would you like to follow each other on GFC?! Let me know and follow me on my blog, I will follow you right back on both GFC and Bloglovin!
    xx
    Annie
    www.the-lostangeles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje Ci za komentarz ;)

Moja lista blogów