W grudniowym wydaniu beauty boxa Lookfantastic znalazło się aż 6 produktów plus gazeta Elle (wow).
Świąteczne wydanie boxa niestety dostałam zaraz po świętach :( no ale cóż nie znaczy to ze się z niego nie cieszę. Wyżej w filmiku możecie zobaczyć na szybko skrót tego co się w tym pudełku znajdowało. Poniżej po krótce przeczytacie co to dokładnie za produkty i czy mi się przydadzą ;)
To serum pod oczy w formie olejku podawanego pipetką bardzo mnie od początku zainteresowało oraz jego ogromna pojemność.
Gąbeczka zdecydowanie się przyda. Kształtem całkiem przypomina tę z RealTechniques, jednak w 'konsystencji' na sucho jest zdecydowanie twardsza.
Baza pod podkład zapowiada się obiecująco dlatego nie mogę się doczekać kiedy ją wypróbuję. Ciągle szukam tej idealnej.
O ostatnich dwóch produktach nie będę się rozpisywała bo i nie szczególnie mnie interesują. Mówię o sprayu do pościeli którego zapach ma spowodować że dobrze się wyśpimy i o kredce do brwi. Swój sprawdzony i ulubiony produkt do brwi już mam i pewnie kredka powędruje do kogoś komu się bardziej przyda niż mi, a spray tak śmierdzi że leci przez okno. W życiu bym się nie wyspała w tym smrodku.
Zamówiłam subskrypcję tego pudełeczka bo bardzo spodobały mi się produkty jakie były w kalendarzu adwentowym w UK. Było obiecująco dlatego się skusiłam. Narazie subskrypcję wykupiłam na 3 miesiące, jeśli nadal pudełka będą takie fajne to może przedłużę, kto wie..
A Wy subskrybujecie jakieś pudełeczka?
Do napisania
Aleksandra